Coraz więcej mieszkańców dużych miast szuka swojej cichej przystani na weekendy w małych wioseczkach, wśród lasów i pól. Przeważnie jest to zakup starego siedliska, zawierającego dom do remontu w otoczeniu drzew i kwiatów. Jeżeli jest to inwestycja służąca odpoczynkowi w dni wolne od pracy i nie trzeba się spieszyć z pracami remontowymi, powolne urządzanie, meblowanie, ulepszanie może dostarczyć często więcej radości i satysfakcji, niż późniejsze po prostu w nim pomieszkiwanie i leniuchowanie. Komu jednak spodoba się przystosowywanie i upiększanie, zawsze znajdzie ujście swej kreatywności choćby w otaczaniu domu donicami, pergolami czy szykując altankę.
Letni, a właściwie weekendowy domek- bo często służy do weekendowych wypadów rodzinie przez cały rok- meblowany jest przeważnie w nieco inny sposób niż mieszkanie, w którym na co dzień przebywa się w mieście. Najczęściej wybiera się styl rustykalny lub ludowy. W sypialni stawiane są drewniane łóżka okryte ręcznie tworzonymi kapami, solidne szafy i delikatne stoliki ozdabiane potem z radością wazonami mieszczącymi bukiety kwiatów z przydomowego ogrodu. W dziecięcym pokoju oprócz wygodnego łóżeczka i skrzyni na zabawki nie może zabraknąć krzesełka dla dzieci i biureczka do rysowania w bardziej kapryśną pogodę. Dobrze, jeśli dziecko nie musi za każdym razem przewozić całej masy zabawek, a ma tu na miejscu takie, do których zawsze chętnie wraca. Oczywiście nie powinno się zabraniać zabierania ze sobą ulubionych przytulanek, które dają dziecku poczucie stałości i bezpieczeństwa.
Wielką radość stanowi na ogół wyposażanie i urządzanie kuchni. Ludzie przyzwyczajeni do minimalistycznych aneksów kuchennych błyszczących stalą i stanowiących właściwie część salonu odkrywają radość płynącą z siedzenia przy wielkim solidnym drewnianym stole, w otoczeniu starego kredensu i tykającego zegara, przy oknie z koronkowymi firankami i lnianymi zasłonami. Nagle zaczynają być ważne zapachy, koło okna pojawiają się pęki suszących się ziół. Zdarza się, że oprócz zainstalowanej gazowej kuchni pozostawia się przerobioną na kominek starą kuchnię węglową, ze by móc cieszyć się blaskiem ognia.
Problemem najtrudniejszym do rozwiązania w przypadku budynku całorocznego wydaje się być ogrzewanie. O ile nawet stare budynki z reguły mają doprowadzoną wodę i wyodrębnione łazienki, to z reguły ogrzewanie jest rozwiązane za pomocą starych pieców nawet tam, gdzie jest ogrzewanie centralne i kaloryfery. Obecnie walka z zanieczyszczeniem powietrza wymusza zastosowanie bardziej ekologicznych rozwiązań. Niekoniecznie musi to generować bardzo wysokie dodatkowe nakłady finansowe. Zdarza się, ze urzędy gmin
partycypują w kosztach zmiany sposobu ogrzewania.
Dom na wsi odpowiednio urządzony i przystosowany może okazać się lekiem na codzienny stres i pośpiech. Dużo łatwiej będzie przetrwać nawet najtrudniejszy tydzień, jeśli w perspektywie będzie się miało ucieczkę do znanego, przyjaznego, bezpiecznego świata. Dlatego trzeba zadbać, aby to był dom z duszą.